środa, 28 maja 2008

Misterium

Jestem związany z Misterium od samego początku i w dużej mierze miałem spory wpływ na całokształt. Udzielałem się na różnych płaszczyznach, od robotnika fizycznego, poprzez aktorstwo, zaangażowanie w duszpasterstwo i kreowanie nowych pomysłów. Muszę przyznać, że z radością dziś patrzę, jak to Misterium urosło w formie artystycznej, medialnej, społecznej i duchowej. Jako student teologii zajmowałem się w pracy naukowej medytacją. Interesowała mnie w tamtym czasie medytacja buddyjska i jej związek z medytacją chrześcijańską. I dziś z pewnym dystansem stwierdzam, że siła Misterium i jego oddziaływania tkwi w oddziaływaniu duchowym o charakterze medytacyjnym. Na początek proponuję trochę bardzo odległej historii. Na różnych poziomach rozwoju duchowego były potrzebne różne środki, aby zwyczajnym ludziom ukazywać rzeczywistość duchową. Olbrzymią rolę odgrywały Misteria w starożytności, nie miały one charakteru chrześcijańskiego, ale mówiły choć mgliście o Chrystusie, że kiedyś się narodzi. Z tego nurtu narodził się teatr grecki, a później chrześcijaństwo przejęło formy artystyczne wcześniejszych Misteriów, aby pokazywać współczesnym rzeczywistość duchową w życiu Chrystusa i świętych. Ta forma była bardzo mocno rozpowszechniona w średniowieczu. Dziś nasze Misterium też odsłania rzeczywistość duchową i ma to bardzo dużo wspólnego z medytacją. Otóż jak czytam świadectwa ludzi i opinie bezpośrednich uczestników Misterium, to wyraźnie widzę, że w ich życiu religijno-duchowym wyraźną rolę odgrywa obraz. Gdy te osoby uczestniczą w liturgii sakramentalnej, to ich pamięć przywołuje obrazy z Misterium. Jak sami zauważają, dzięki temu idą w głąb. I tu przypominają mi się słowa Jana Pawła II z obchodów Milenium 2000-lecia Chrześcijaństwa - "Wypłyń na głębię". Te słowa wypowiedział kiedyś Chrystus do św. Piotra i może to zabrzmi trywialnie, miały głębszy sens. Chrystusowi nie chodziło tylko o to, aby złowić tylko ryby, Chrystusowi chodziło o to aby złowić ludzi! I łowi ich dzisiaj w rzeczywistości duchowej na głębokościach, tak jak się to dzieje w medytacji zaawansowanej u nielicznych ludzi, bardziej rozwiniętych duchowo. Są różne formy medytacji, jedną z nich jest wyobrażanie sobie obrazu, aby przez obraz dojść do głębi i w rzeczywistości duchowej działać duchem ludzkim i w ten sposób czerpać od Boga Łaskę potrzebną do rozwoju duchowego siebie samego, a także wpływać w ten sposób na rozwój duchowy innych ludzi. Myślę, że nasze Misterium jest rzeczywiście bardzo potrzebne współczesnemu człowiekowi, bo współczesny świat bardzo spłyca człowieka do rzeczywistości tylko materialnej i jak się przekonuję od osób z Europy zachodniej, szczególnie tam jest potrzebne Misterium, bo Europa staje się powoli duchową pustynią. Nasz wymiar europejski Misterium ma więc głęboki sens.

2 komentarze:

fishaa pisze...

Piękne słowa - tak jak zauważyłeś człowiekowi misterium dostarcza różnych wrażeń. Ja tam jestem głównie przez atmosferę oraz przez obraz. Jako do człowieka, który poszukuje rozwiązań wewnątrz siebie, nigdy nie przemawiał do mnie kościelny system nakazowo-wykonawczy. Twierdzę, że osoby, które są dobre i wyznają jakiś rozsądny kodeks zachowań nie potrzebują dodatkowych obostrzeń oraz procedur zachowania.

iksylion pisze...

Teologia to bardzo trudna dziedzina, nie jeden ksiądz stracił wiarę. Ja na studiach widziałem tendencje, żeby zakładać młodym ludziom tak zwany "gorset dogmatyczny", to niestety często skutkuje negatywnymi reakcjami. Mnie na szczęście w tamtym czasie fascynował pogląd, że szeroko pojęta "wiara" stanie się kiedyś wiedzą. Właśnie Rudolf Steiner był prekursorem tego nurtu myślowego. Selma Lagerlöf o nim napisała: "Rudolf Steiner jest z pewnością zdumiewającym zjawiskiem, które należałoby spróbować potraktować poważnie. Głosi on kilka nauk, w które wierzyłam od dawna, a między innymi tę, że w naszych czasach nie uchodzi już proponować komuś religii pełnej nie dowiedzionych cudów, lecz że religia musi stać się wiedzą, której można dowieść; że nie należy już wierzyć, lecz trzeba wiedzieć. Ponadto, że poznanie świata duchowego można zdobyć samemu dzięki silnemu, świadomemu i systematycznemu myśleniu. Nie wolno zachowywać się biernie jak mistyk czy marzyciel, lecz wysiłkiem własnego myślenia zdobyć ogląd świata skądinąd przed nami ukrytego."